Zełenski przybył do Holandii. Wygłosi przemówienie w Hadze
W środę wieczorem na lotnisku Schiphol w Amsterdamie wylądował holenderski rządowy samolot z Wołodymyrem Zełenskim na pokładzie.
Przemówienie w Hadze
Jak przekazały tamtejsze media prezydent Ukrainy ma wygłosić w Hadze przemówienie pod hasłem "Nie ma pokoju bez sprawiedliwości".
To właśnie w Hadze mieści się siedziba Międzynarodowego Trybunału Karnego, który wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Holenderskie media piszą, że 4 maja jest Dniem Pamięci Ofiar II Wojny Światowej i późniejszych konfliktów zbrojnych w Holandii, ale podkreślają przy tym, że wizyta prezydenta Ukrainy w Niderlandach nie została wcześniej oficjalnie zaplanowana na ten termin. Ze względów bezpieczeństwa termin niemal do końca był trzymany w tajemnicy.
MTK wydał nakaz aresztowania Putina
17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. W oświadczeniu trybunału stwierdzono, że oboje mogą odpowiadać za zbrodnię wojenną polegającą na bezprawnej deportacji dzieci i przewożeniu ich z okupowanych terenów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej.
– Prawo międzynarodowe zabrania okupantom przemieszczania ludności cywilnej z terytorium, na którym mieszkają, na inne terytoria – powiedział prezes MTK prof. Piotr Hofmański. I dodał, że dzieci korzystają ze szczególnej ochrony na mocy konwencji z Genewy.
Moskwa nie uznaje nakazu
Komentując tę decyzję, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaznaczył, że Moskwa nie uznaje jurysdykcji MTK. Z kolei rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że decyzje MTK nie mają dla Rosji żadnego znaczenia, a ewentualne nakazy aresztowania są prawnie nieważne.
Decyzja MTK oznacza, że Putin i Lwowa-Biełowa muszą liczyć się z możliwością aresztowania w ponad 120 krajach, które ratyfikowały statut rzymski z 1998 r., czyli traktat ustanawiający Międzynarodowy Trybunał Karny.
Zełenski: Nie zaatakowaliśmy Putina
W środę wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina nie zaatakowała ani prezydenta Rosji, ani Moskwy. To reakcja na oskarżenia o zamach na Władimira Putina.
Chodzi o zarzuty Kremla o próbę zamachu na Władimira Putina w związku z incydentem z dronami, który miał miejsce w środę. Przypomnijmy, że niezidentyfikowany obiekt wybuchł nad Kremlem. Nikomu nic się nie stało.
– Nie zaatakowaliśmy Putina ani Moskwy. Walczymy na własnym terytorium, broniąc naszych wiosek i miast. Nawet nie mamy do tego wystarczającej ilości broni. Dlatego nie używamy jej gdzie indziej. Nie zaatakowaliśmy Putina, zostawmy to trybunałowi – powiedział Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z premierami państw nordyckich w Helsinkach, gdzie prezydent Ukrainy przebywa z wizytą.